Poszukiwania zimy pod Oslo.
Samotna podróż z dzieckiem i psem to nie lada wyzwanie. Dopóki wszystko idzie gładko, to prawdziwa bajka, ale gdy tylko pojawiają się problemy…
Są dni, kiedy nie opuszcza nas spokój, ale są i takie, gdzie cały świat zwraca się przeciwko nam. Internet nie działa… nici z pracy. W prognozach ulewy do końca tygodnia. Zrywa się wichura! Nie zdążyłam złożyć markizy, jeden silny podmuch i połamana leży na dachu samochodu… Dzieci od kilku godzin zamknięte w vanie, "Mamo nudzę się", "Auuuuu" - frustracja sięga zenitu. Jakby tego było mało, na spacerze pęka smycz… Pakujemy się do auta. Pojedziemy kawałek dalej, korzystając z kiepskiej pogody. Trzeba jeszcze tylko zapłacić za kemping. Karta nie działa! Co teraz? Na szczęście jesteśmy w środku Europy - “Niech Pani zapłaci przelewem”…
Polecane posty










